Ustawa refundacyjna musi być respektowana

2012-01-051

Istota ustawy refundacyjnej jest nie do ruszenia, a forma protestu lekarzy nie do zaakceptowania, natomiast premier będzie chciał pomóc w zawieszeniu karania lekarzy za niemożność ustalenia czy pacjent jest ubezpieczony. To główne ustalenia spotkania premiera Donalda Tuska z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, portalu Konsylium24 oraz Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia.

– Nie zmieniam poglądu, forma tego protestu jest nie do zaakceptowania głównie ze względu na bezpieczeństwo i interes pacjentów i rozumiejąc motywy i szanując partnerów społecznych w tym dialogu nie mogę uznać tej formy protestu za dialog”,  powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z lekarzami.

„W związku z tym nie może ulegać wątpliwości, że ustawa, nawet jeżeli niektóre jej zapisy są kwestionowane przez środowisko lekarzy, jest ustawą działającą i musi być respektowana tak długo, jak długo nie jest zmieniona. Jestem przekonany, że moi dzisiejsi rozmówcy rozumieją ten aspekt prawny, ale i społeczny. Nie może być tak, że ustawa, która nie odpowiada jakiejś grupie zawodowej czy społecznej jest omijana, czy łamana, z tego powodu, że nie odpowiada komfortowi, poglądom czy interesom jakiejś grupy zawodowej”.

Premier zaznaczył, że jest otwarty na dyskusję dotyczącą ochrony lekarzy przed dodatkowymi obowiązkami i że „do tego nie jest potrzebny żaden protest”.

Lista refundacyjna nie może być zmieniana przez lekarzy

„Wszystkie uwagi czy propozycje, jakie pojawiają się w tej debacie czy w tym dialogu – także w czasie naszej dzisiejszej południowej rozmowy – które miałyby na celu takie otwarcie listy refundacyjnej poprzez możliwość wyboru dopisywania leków przez lekarzy, to, co by rujnowało istotę ustawy refundacyjnej, to jest nie do zaakceptowania”, powiedział premier.

Sprawdzanie czy pacjent jest ubezpieczony

Premier Donald Tusk powiedział, że będzie starał się „pomóc” w zawieszeniu karania lekarzy, jeśli nie uda im się ustalić, czy dany pacjent jest ubezpieczony.

„Ten obowiązek de facto jest stałym elementem polskiego prawa, także przed ustawą refundacyjną trzeba było sprawdzać, czy leczony jest ubezpieczony. Natomiast ja rozumiem postulat lekarzy, aby nie egzekwować tego przepisu surowo, aby nie karać ich w sytuacji, w której nie zawsze można ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że pacjent jest ubezpieczony”. – mówił premier.

Informatyczny wykaz ubezpieczonych – priorytetem

Nie wiem, jak długo potrwa przygotowanie informatycznego centralnego wykazu osób ubezpieczonych, ale będzie to jeden z priorytetów – zapewnił premier po spotkaniu z przedstawicielami protestujących lekarzy.
Szef rządu zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu będzie rozmawiał w tej sprawie z prezesem NFZ Jackiem Paszkiewiczem, ministrem administracji i cyfryzacji Michałem Bonim oraz prezesem ZUS Zbigniewem Derdziukiem. Tusk zapewnił, że po tych rozmowach postara się o „zobowiązujący komunikat w sprawie”.
„Chciałbym przerwać ten ciąg wieloletniej niemocy, jeśli chodzi o kompatybilny system informatyczny, którego istotną częścią będzie centralny wykaz ubezpieczonych” – dodał Donald Tusk.

Możliwa zmiana przepisów o stopniu refundacji

Premier oświadczył, że możliwa jest zmiana przepisów nakładających na lekarzy obowiązek określania stopnia refundacji. Zaznaczył, że nie będzie to możliwe w przypadku wszystkich leków.

Jak mówił premier, w przypadku niektórych leków opis poziomu refundacji będzie konieczny; chodzi o te mające kilka poziomów finansowania. Dodał, że wprowadzenie zmian dotyczących określania stopnia refundacji jest możliwe za pomocą rozporządzenia.

Szczegóły rozwiązań ma przestawić minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który w środę spotyka się z przedstawicielami Naczelnej Rady Lekarskiej i Naczelnej Rady Aptekarskiej.

„Naszym celem jest to, aby polskich pacjent, mówiąc wprost, nie był wykorzystywany finansowo. Przede wszystkim przez koncerny farmaceutyczne. Chcieliśmy też skutecznie ograniczyć nadużycia, których autorami bywają, na szczęście rzadko – to dotyczy bardzo wąskiej grupy – ale bywają także lekarze czy aptekarze. Mówię tu o łatwym do sprawdzenia mechanizmie nielegalnego handlu lekami, które ktoś nabywa jako lek refundowany, a później niemal w hurtowych ilościach środek jest sprzedawany na rynku”, zaznaczył premier. Jak dodał, celem rządu jest ograniczenie takich przypadków.

„Wszędzie tam, gdzie uznamy wspólnie, że nałożone rygory są tak uciążliwe, że lekarze będą mieli poczucie, iż wygoda ich pracy jest wyraźnie ograniczona – będziemy szukali lepszych rozwiązań”, dodał.

źródło: jp/wł/pap

Jeden komentarz

  • jmll

    2012-01-05 w 10:18

    Protestujemy od lutego 2011, wskazując na te nieprawidłowości:

    1/ nie ustalono jasnych wskazań do stosowania leków w zmiązku z tym niedoprecyzowane są stopnie refundacji – powstrzymujemy się od wpisywania B, R, 30%, 50%, 100%

    2/ nie ma możliwości udokumentowania ubezpieczenia zdrowotnego – nie wypełniamy tej rubryki

    3/ za wystawienie recepty grozi nam zwrot kwoty refundacji, w przypadku onkologów, transplantologów, psychiatrów to sumy rzędu 100tysięcy złotych miesięcznie ( to nie są zarobki, tyle dopłaca państwo pacjentom do recept!)

    4/ pieczątka „refundacja do decyzji NFZ” jest jedynie formą protestu

    więcej: https://konsylium24.pl/petycjarecepty

    Odpowiedź

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *

https://www.pomaska.pl/wp-content/uploads/2023/10/apomaska_logowhite.png
Kontakt
58 767 72 40
574 152 793
Biuro Poselskie Agnieszki Pomaskiej, al. Grunwaldzka 82 (CH Manhattan, IV piętro), 80-244 Gdańsk