Sąd w Gdańsku skazał mężczyznę, który w internecie znieważał posłankę Koalicji Obywatelskiej Agnieszkę Pomaskę. Mężczyzna musi zapłacić karę grzywny w wysokości 3 tys. zł i pokryć koszty sądowe. — Po tym jak złożyłam zawiadomienie do organów ścigania, pan Damian skontaktował się z moim biurem i wyraził skruchę — mówi w rozmowie z Onetem polityczka, która regularnie toczy prawne boje z hejterami.
„Ludziom brakuje wyobraźni, więc później muszą słono płacić. A i w papierach brzydko to wygląda. Nie warto” — komentuje na Twitterze posłanka KO Agnieszka Pomaska. I pokazuje wyrok nakazowy przeciwko mężczyźnie, który znieważał ją w internecie.
W kwietniu 2021 r. pan Damian napisał do niej wiadomość. Używał wulgaryzmów, posłankę wyzywał od szmat i idiotek.
Polityk KO złożyła zawiadomienie do organów ścigania. Mężczyzna został namierzony przez policję. — Pan Damian skontaktował się z moim biurem i wyraził skruchę. Postępowanie już jednak trwało i nie można było go zatrzymać — mówi Onetowi Pomaska.
Gdański sąd nie miał wątpliwości, że mężczyzna znieważył posłankę. Pana Damiana skazał na karę grzywny w wysokości 3 tys. zł. Mężczyzna musi też pokryć koszty procesu, co uderzy go po kieszeni. Jest to kwota 370 zł.
Wyrok jest nieprawomocny, mężczyzna może się od niego odwołać.
— Niech to będzie przestroga dla wszystkich, którzy piszą takie obraźliwe wiadomości. Niech wiedzą, że każdego może dosięgnąć ręka sprawiedliwości — komentuje Pomaska.
Posłanka KO mówi Onetowi, że obecnie toczy się pięć postępowań przeciwko obrażającym ją w sieci hejterom.
Posłanka KO regularnie składa zawiadomienia do prokuratury ws. gróźb karalnych. Jak mówiła Onetowi, wiele z nich jest umarzanych, ale zdarzają się takie, które trafiają w końcu do sądu, a niektóre z nich kończą się wyrokiem.
Tak było w przypadku mieszkańca Gryfina, który groził posłance i jej rodzinie śmiercią. Mężczyzna został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i karę 10 tys. zł.
W styczniu 2022 r. inny hejter usłyszał karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych (po 20 godz. miesięcznie). Decyzją gdańskiego sądu musiał też zapłacić 1000 zł nawiązki na Polski Czerwony Krzyż i pokryć koszty sądowe. Mężczyzna ten w bardzo ostrych słowach obraził w internecie posłankę i był tak pewny swego, że napisał jeszcze: „Czekam gn..o aż mnie pozwiesz”.
W 2021 r. sąd skazał innego mężczyznę, który również w internecie wyzywał posłankę. Mężczyzna dostał karę 120 godz. prac społecznych.
Posłanka wygrała też w sądzie z byłą radną PiS Anną Kołakowską, która w mediach społecznościowych pisała o polityk KO, że „trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”.
W 2019 r. w innej sprawie sąd wyrokiem nakazowym kazał 23-latkowi zapłacić 1500 zł kary. W mediach społecznościowych mężczyzna nawoływał, by posłankę „ogolić na łyso”.
źródło: onet.pl