We wtorek, 31 stycznia Agnieszka Pomaska była gościem programu Raport na antenie Superstacji. Początek rozmowy rozpoczął się od pytań związanych z ostatnim szczytem w Brukseli, a konkretniej ustaleniami, jakie podczas niego zapadły:
Zasada kompromisu jest taka, że trzeba trochę ustąpić, żeby coś w zamian otrzymać i ja tak rozumiem tę sytuację. Mieliśmy bardzo duże oczekiwania i dobrze się stało, że potrafiliśmy znaleźć złoty środek, by zdecydowana większość państw podpisała pakiet fiskalny – stwierdziła Pomaska – To nie jest tylko przysłuchiwanie się, czy siedzenie na zapleczu ale też rzeczywisty udział w debacie. Sądzę, że każdy polityk zdający sobie sprawę, jak ważna jest sama obecność i możliwość zabierania głosu w różnych gremiach wie, że to co udało się wynegocjować może być ważne dla Polski.
Takie dezawuowanie i negowanie tego faktu, uważam za przejaw złej woli tych polityków, którzy uważają, że my powinniśmy zamknąć się w złotej klatce i najlepiej nie opuszczać kraju, bo wiemy wszystko najlepiej. Warto móc brać udział w dyskusjach dotyczących przyszłości strefy Euro, ponieważ my również, prędzej czy później w niej się znajdziemy. Trudno mówić więc, że uczestnictwo w takich rozmowach nie jest istotne.
Następnie Przewodnicząca sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej odniosła się do realnego terminu wejścia Polski do strefy Euro:
Na to składają się dwie kwestie, polityczna i ekonomiczna. Oba czynniki będą musiały być brane pod uwagę przez dwie strony przy okazji wejścia Polski do strefy Euro. Osobiście nie obawiam się opinni publicznej, gdyż zarówno eksperci, jak i politycy jednym głosem powtarzają, że dzisiaj nie ma dobrego momentu na przyjęcie europejskiej waluty. W związku z tym trudno, by społeczeństwo mówiło i myślało inaczej. Jestem przekonana, że w momencie kiedy decyzja zostanie podjęta racjonalnie, że chcemy w konkretnym roku wejśc do strefy Euro, to będzie sygnał dla Polski, że rząd dysponuje odpowiednimi narzędziami do podjęcia takiego kroku oraz przekonania o słuszności takiej decyzji.