Sąd w Gdańsku skazał na prace społeczne i wpłatę pieniędzy na konto PCK mężczyznę, który wysyłał Agnieszce Pomaskiej pełne nienawiści wiadomości. – Wprost zachęcał, żeby go pozwać. Dzisiaj na rozprawie już nie był taki odważny – komentuje w Gazeta.pl posłanka Koalicji Obywatelskiej.
„8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie, 1000zł nawiązki na rzecz PCK i 1394 zł + 180 zł kosztów sądowych. To koszt hejtu wobec mnie zasądzony dziś przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ. Prośba hejtera spełniona” – napisała na Facebooku Agnieszka Pomaska. „Przekażcie dalej. Niech dotrze do waszych hejterów, że nikt nie może czuć się anonimowy i bezkarny, a ręka temidy bywa bezwzględna” – dodała.
Zobacz posta Posłanki Pomaskiej
Posłanka zamieściła we wpisie wiadomości, które hejter wysyłał jej podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku. „Ja mam inne poglądy. Nie boję się ci napluc w ryja bo Ty też plujesz na Polaków” – pisał (pisownia oryginalna). „Czekam gnido aż mnie pozwiesz” – czytamy w kolejnej wiadomości.
– W wyroku nakazowym ten mężczyzna został skazany na sześć miesięcy prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Odwołał się i dzisiaj dostał wyższy wyrok, czyli osiem miesięcy i wpłatę na PCK – mówi w Gazeta.pl Agnieszka Pomaska.
Zapytaliśmy posłankę, czy domyśla się, co było powodem hejtu. – To była kampania prezydencka, wcześniej wspólnie z posłem Adamem Szłapką otwieraliśmy wystawę na temat afer PiS przed Pałacem Prezydenckim. Wówczas aktywność różnych przeciwników Platformy Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego czy szeroko rozumianej opozycji, była wyższa. Wydaje mi się, że to mogło skłonić tego pana do takiego działania – tłumaczy Pomaska.
Posłanka komentuje, że wysyłanie takich wiadomości wynika według niej z „poczucia bezkarności”. – Autor wiadomości wprost zachęcał, żeby go pozwać. Dzisiaj na rozprawie już nie był taki odważny – mówi posłanka. – Kolejna kwestia to ogólne przyzwolenie na bezpardonowe ataki. Wystarczy włączyć TVP Info czy wieczorne wydanie „Wiadomości”, aby zobaczyć, że bez żadnych zasad i zahamowań atakuje się opozycję. Niektórzy myślą, że skoro widzą coś takiego w telewizji, to tak po prostu wolno – dodaje.
źródło: wiadomosco.gazeta.pl