Tunel dla pieszych pod Podwalem Grodzkim, przy dworcu PKP Gdańsk Gł., musi się zmienić! I to jak najszybciej. Na łamach „Polski Dziennika Bałtyckiego” rozpoczynamy kampanię na rzecz jego jak najszybszego remontu. Wierzymy, że będziemy równie skuteczni jak w przypadku dworca w Gdyni, który dzięki naszemu zaangażowaniu przechodzi właśnie lifting i czeka na gruntowną przebudowę. Że porządki potrzebne są w Gdańsku, wiedzą ci, którzy codziennie w drodze do pracy czy szkoły, wysiadłszy z SKM-ki w Gdańsku Gł., muszą przejść na drugą stronę Podwala Grodzkiego. Wielu skrzętnie korzysta z tego, że w tunelu ulokowany jest obrzydliwy bazar. Zawsze można przecież okazyjnie kupić czajnik z gwizdkiem, papierosy w przecenie czy kwiatka dla narzeczonej… Są jednak tacy, dla których tunelowy jarmark jest odrażający.
I nie ma się co dziwić, biorąc pod uwagę, że problem dotyczy jednego z najważniejszych punktów w mieście. Dworzec kolejowy i sieć ważnych przystanków komunikacji miejskiej to miejsca, do których trafia zdecydowana większość turystów odwiedzająca Gdańsk. I co widzą? Stoiska porozstawiane tak, że ciężko przejść, kłębiący się tłum amatorów taniej bielizny, sprzedawcy odpalający jednego papierosa od drugiego…
Kilka dni temu w Gdańsku gościli działacze UEFA i PZPN, sprawdzający przygotowania do Euro 2012. Wprogramie była wizyta na dworcu PKP, z którego tunelem wychodzili w kierunku dworca PKS. – Udało nam się pozamykać część budek, żeby obraz był mniej dramatyczny niż zwykle – mówi anonimowo urzędnik PKP.
Ale działania doraźne, jak zamykanie kramów w kryzysowych momentach, stawianie wiadra, jeśli kapie z dachu, odgradzanie taśmą miejsc, na które z sufitu spada tynk, to zdecydowanie za mało. Natychmiast potrzebny jest kapitalny remont! Co do tego nie ma wątpliwości Agnieszka Pomaska, przewodnicząca Komisji Promocji i Turystyki w Radzie Miasta Gdańska.
– Ten tunel to wstyd dla miasta. Remont jest niezbędny. Co powinno w nim powstać? Brakuje dobrej gastronomii, takich estetycznych fast foodów -uważa Pomaska. – Wiem to ze spotkań ze studentami. Zwracają uwagę, że gdy w nocy wracają z imprez, mają problem by coś zjeść.
Agnieszka Pomaska uważa, że tunel po remoncie musi być zagospodarowany. To także kwestia bezpieczeństwa. – Dobrym rozwiązaniem są jednolite boksy, takie jak na stacji Warszawa Centralna -uważa radna.
Tunel jest podzielony na dwie części, miejską i kolejową. Początek remontu miejskiej części zapowiadano -ustami Antoniego Szczyta, byłego już wiceszefa Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Gdańsk – na połowę kwietnia. Niestety, jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku, to termin nierealny. Bo choć jest już projekt i pozwolenie na budowę, potrzebne są dodatkowe, wynikające z norm unijnych, porozumienia w zakresie ochrony przeciwpożarowej. – Zakładamy jednak, że remont rozpocznie się w tym roku – mówi Andrzej Lemański, kierownik Działu Inwestycji i Remontów Kapitalnych w ZDiZ.
Za część kolejową tunelu odpowiada spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Ta sama, która prowadzi modernizację magistrali kolejowej z Warszawy do Gdyni i w jej ramach ma w 2010 r. remontować perony dalekobieżne w Gdańsku Gł.
– W tym zadaniu nie ma remontu tunelu, ale i tak prawdopodobnie zostanie on przeprowadzony w latach 2010-2011. Podkreślam jednak: prawdopodobnie – mówi Ewa Symonowicz-Ginter, rzecznik oddziału PKP PLK. Kupcy mają umowę najmu 2013 r. – Myślę jednak, że znajdą w Gdańsku inne miejsce pracy – mówi Agnieszka Pomaska.
W przypadku takiego miejsca jak ten tunel nie można mówić, że datą graniczną dla przeprowadzenia remontu jest Euro 2012. Prace muszą zakończyć się znacznie szybciej. Obiecujemy, że przypilnujemy przebiegu prac. Będziemy też rozliczać miejskich i kolejowych urzędników z podjętych zobowiązań.
Źródło: Paweł Rydzyński, Polska Dziennik Bałtycki