46,1 proc. Polaków uważa, że afera „willa plus” powinna zadecydować o odwołaniu Przemysława Czarnka z funkcji szefa MEiN – podała we wtorek „Rzeczpospolita”. – Pieniądze w edukacji są nawet nie dla tych, którzy podobają się ekspertom ministra Czarnka, a dla tych, którzy podobają się mu osobiście. Bo, jak wiemy, pan minister ma opinie ekspertów w kwestii różnych programów i grantów absolutnie gdzieś – komentowała w TOK FM posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Jak podaje wtorkowa „Rzeczpospolita”, większość ankietowanych przez IBRiS uważa, że tzw. afera „willa plus” powinna zakończyć karierę Przemysława Czarnka jako szefa resortu edukacji.
Przypomnijmy- w ubiegłym tygodniu portal TVN24 opublikował artykuł z listą 12 nieruchomości i organizacji, które dostały dotacje na ich zakup w ramach konkursu MEiN. Jest to lista „willi, budynków, apartamentów i działek budowlanych, które już trafiły lub najpewniej trafią do organizacji powiązanych z politykami Prawa i Sprawiedliwości oraz do katolickich i prawicowych fundacji”.
Jak podkreśliła posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska, jej partia protestowała przeciw działalności Przemysława Czarnka, zanim jeszcze ten został ministrem edukacji w 2020 roku. – Jeszcze zanim Przemysław Czarnek został ministrem, wprowadził niemalże segregację w szkołach na lepszych i gorszych uczniów, na lepszych i gorszych nauczycieli. I jak widać, ten swój program dzisiaj wdraża w życie. Pieniądze w edukacji są nawet nie dla tych, którzy podobają się ekspertom ministra Czarnka, a dla tych, którzy podobają się mu osobiście. Bo, jak wiemy, pan minister ma opinie ekspertów w kwestii różnych programów i grantów absolutnie gdzieś. To jego rozdawanie kasy na wille dla swoich nie tylko powinno się skończyć, ale i powinno być mocno zrewidowane. Smutne jest to, że premier Morawiecki program „willa plus” gorąco wspiera – skomentowała gościni „Poranka Radia TOK FM”.
Sam minister Czarnek zapytany o przyczynę burzy, jaką wywołały jego decyzje o przyznawaniu milionowych dotacji organizacjom powiązanym z PiS, stwierdził, że to dlatego, że pieniądze nie trafiły do „żadnych lewackich i szkodliwych organizacji, które były niestety i są dalej beneficjentami rozmaitych programów za czasów naszych poprzedników i teraz w wielkich miastach rządzonych przez PO”. – Czy Caritas jest organizacją lewacką? A może Salezjanie? A może po prostu jest tak, że koledzy i koleżanki z PiS szykują sobie ciepłe posadki po tym, jak przegrają wybory? – pytała retorycznie posłanka w rozmowie z Janem Wróblem.
Prowadzący poranną audycję przywołał jeszcze inny sondaż, dotyczący afery „willa plus”. Według badania wykonanego na zlecenie „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM 52 proc. Polek i Polaków słyszało o sprawie „willa plus”, a 48 proc. nie miało o niej pojęcia.
– Bardzo bym chciała, żeby wszyscy interesowali się polityką tak jak te 52 proc. To jest problem bardziej złożony, bo mniej więcej tyle chodzi na wybory. Ludzie uważają, że polityka ich nie dotyczy, nie zdając sobie sprawy z tego, że każdego dnia wszystkie decyzje, które podejmują, chodząc do urzędu czy wysyłając dzieci do szkoły, to często decyzje polityków na różnych szczeblach – powiedziała Agnieszka Pomaska w rozmowie w TOK FM.
źródło: tok.fm