– Przyszedł do mnie człowiek, który zaproponował pieniądze za napisanie oświadczenia, w którym oskarżę prof. Grodzkiego o to, że żądał ode mnie łapówki za przyjęcie do szpitala. Nie mogłem w to uwierzyć! Prawda jest taka, że gdyby nie prof. Grodzki, to ja bym już dzisiaj nie żył – mówi w rozmowie z Onetem 90-letni Tadeusz Staszczyk, były pacjent Tomasza Grodzkiego.
Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach Radio Szczecin dotarło do świadków, którzy twierdzą, że wręczali Tomaszowi Grodzkiemu łapówki, gdy ten kierował szpitalem Szczecin Zdunowo. – W trakcie wizyty prof. Tomasz Grodzki zasugerował, że podejmie się operacji, ale to będzie kosztować – powiedziała Radiu Szczecin córka pacjenta operowanego w tym szpitalu.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Sam Grodzki zaprzecza, by kiedykolwiek przyjmował łapówki. – Jednoznacznie odpowiadam: nie wziąłem nigdy łapówki. Oskarżenia pod moim adresem pojawiły się, gdy objąłem stanowisko marszałka. Robi się wszystko, by mnie obrzydzić, szczuje się na mnie. Nie znam ludzi, którzy mnie oskarżają – przekonywał Grodzki.
źródło: wiadomosci.onet.pl