Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi już postępowanie w sprawie gdańskich korporacji. Zarządy firm muszą wyjaśnić dlaczego niemal w tym samym momencie podniosły ceny. Jeszcze na początku czerwca można było w Gdańsku przejechać kilometr za 2 zł. Ale najpierw ceny do 2,70 zł za kilometr podniosła korporacja Super Hallo Taxi, a kilka dni później w jej ślady poszły pozostałe, zrzeszające najwięcej kierowców. Już tylko w nielicznych samochodach można liczyć na „starą” cenę. Za to niezrzeszeni taksówkarze kasują nawet 3 zł za kilometr.
Gdy napisaliśmy o podwyżce gdańska delegatura UOKiK została powiadomiona przez posłankę PO Agnieszkę Pomaską oraz Młodych Demokratów o możliwej zmowie cenowej.
– Gdańsk od dawna boryka się z problemem nieuczciwej konkurencji na rynku usług przewozowych. Uważamy, iż sprawa nie można pozostawić bez rozpatrzenia przez odpowiednie organy – przekonuje Dariusz Słodkowski, przewodniczący Młodych Demokratów w Gdańsku.
Po zawiadomieniu UOKiK wysłał do korporacji pisma, wzywające do wyjaśnienia podejrzeń. – Na tej podstawie sprawdzimy czy firmy nie prowadzą praktyk ograniczających konkurencję. I nie chodzi tu tylko o identyczne lub bardzo podobne ceny – zaznacza prowadząca sprawę Małgorzata Michowska, główny specjalista z UOKiK.
Korporacje bronią się jednak, że podwyżki nie zostały wprowadzone jednocześnie, a firmy dostosowały się do sytuacji rynkowej. Poza tym mają inne rabaty, więc – ich zdaniem – ceny się de facto różnią.
– Jeśli nie ma dowodów bezpośrednich, można analizować pośrednie, ale ewentualne zarzuty muszą być uzasadnione – podkreśla Małgorzata Michowska.
Wyjaśnianie sprawy potrwa minimum dwa miesiące.
Źródło: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=33768