Agnieszka Pomaska

Pacjenci i studenci chcą starej trasy autobusu B
5 lutego 2009 r., napisany przez

autobusy_fotjerzy-pinkas-wwwgdanskplZmiana trasy linii pospiesznej B, która od poniedziałku zamiast przez Wrzeszcz, kursuje przez Piecki, wywołuje duże niezadowolenie mieszkańców. Są to przede wszystkim pacjenci oraz studenci, którzy stracili bezpośredni dojazd z ul. Słowackiego do Akademii Medycznej i na Politechnikę Gdańską.
Poprowadzenie trasy linii B przez Piecki zamiast przez Wrzeszcz władze miasta rozpatrywały od dawna.

– Nie ma sensu dublować autobusu z tramwajem wzdłuż Grunwaldzkiej. To zbyteczne wydawanie pieniędzy. Poza tym warto było znaleźć szybszy sposób dojazdu na lotnisko niż ulicą Słowackiego. Większego korka niż ten pomiędzy Galerią Bałtycką a rondem de La Salle nie da się w Gdańsku znaleźć. Przypominam, że wzałożeniachlinia B była autobusem lotniskowym, łączącym Rębiechowo z centrum Gdańska – argumentuje Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska.
Jak się dowiedzieliśmy, zmiana trasy autobusu B pierwotnie była planowana po zakończeniu ferii. Przyspieszenie zmiany spowodowane zostało likwidacją linii 820 firmy Planetobus do Osowej. Władze Gdańska zdecydowały o wydłużeniu od 2 lutego trasy linii B z lotniska do Osowej, a przy okazji o poprowadzeniu jej przez Piecki.
Alicja Kraska, p.o. dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku przypomina, że projekt zmiany trasy linii B był konsultowany w 2008 roku, m.in. z samorządem studenckim PG, władzami Akademii Medycznej oraz z radami osiedli.
– Jedynie ze strony Rady Osiedla Brętowo mieliśmy sygnał, że może warto skierować linię B między innymi ulicą Sobieskiego. Bardzo pozytywnie 0 zmianach wypowiedzieli się natomiast szefowie lotniska w Rębiechowie, którzy cieszą się, iż znaleziono szybsze połączenie miejskim autobusem z centrum do lotniska niż do tej pory – mówi Alicja Kraska.
– Odpowiedzieliśmy ZTM, że nie sprzeciwiamy się zmianie trasy linii B jako takiej, jednak zależy nam, żeby dojazd do nas był jak najlepszy ze wszystkich rejonów miasta -powiedział Tadeusz Keslinka z Akademii Medycznej.
Przeciwna zmianie trasy linii B jest Agnieszka Pomaska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska.
– Trasę zmieniono pochopnie. Zapomniano o pacjentach ACK. Jeśli dojeżdżają do szpitala tramwajem, muszą przejść przez przejście podziemne. Podczas podróżowania linią B nie było takiej konieczności -mówi Pomaska.
Alicja Kraska zwraca uwagę na to, że ZTM prowadzi analizę liczby podróżnych korzystających z linii B po zmianie trasy.
– Nasilimy te badania po zakończeniu ferii. Wnioski z tych analiz będą gotowe do końca lutego – mówi Alicja Kraska.
Maciej Lisicki nie ukrywa, iż za kilka tygodni może nastąpić kolejna zmiana trasy linii B.
– Argumenty, że dowoziła dużo ludzi do politechniki i ACK, przemawiają do mnie. Nie wykluczam, że skierujemy linię B trasą przez aleję Zwycięstwa i dalej przez Sobieskiego. Na pewno nie wróci ona natomiast na Słowackiego – kończy wiceprezydent Gdańska.

Nowością w ofercie linii B są nie tylko Piecki, ale też Osowa

• Zmiana trasy linii B była spowodowana wycofaniem się z rynku transportowego firmy Planetobus.
Jakub Sachse, właściciel Planetobusu, zdecydował o likwidacji z końcem stycznia linii 820, jedynego bezpośredniego połączenia centrum Gdańska z Osową. Tłumaczył to „brakiem możliwości perspektyw rozwoju firmy” -chodziło o to, że rynek komunikacyjny w Gdańsku nie został uwolniony (ponad 90 proc. rynku miasto oddało komunalnej spółce ZKM Gdańsk w trybie bezprzetargowym).
Decyzję o likwidacji linii Sachse ogłosił zaledwie cztery dni wcześniej. Błyskawiczna reakcja mediów oraz radnych z Osowej podziałała mobilizująco na władze miasta i ZTM – następnego dnia zdecydowano o wydłużeniu od 2 lutego linii B z lotniska do Osowej. Jednocześnie skierowano ją trasą przez Piecki, wycofując ze Słowackiego i Grunwaldzkiej.

Bunt podróżnych – liczba absurdów przewyższa liczbę przystanków

Gdańszczanie nie zostawiają na decydentach o zmianie trasy linii B suchej nitki. Oto opinie z portalu naszemiasto.pl oraz z listów, które przyszły do naszej redakcji.
• Miejsca nauki i pracy są na dolnym tarasie, więc zmieniona trasa linii B prowadzona opłotkami nie rozwiąże żadnego problemu (Iwona). • Bezmyślna, bezzasadna – tak można nazwać zmianę linii B. Osoby starsze, zamieszkujące Orunię, centrum Gdańska czy początek Wrzeszcza, bez przesiadki mogły dojechać do cmentarza Srebrzysko. To również jedyna linia łącząca Orunię z Akademią Medyczną. A co daje przejazd przez Morenę? Jakie ważne sprawy mają do załatwienia mieszkańcy centrum Gdańska czy Oruni w tej sypialnianej dzielnicy? (mieszkaniec zapomnianej Oruni).
• Liczba absurdów wprowadzonych do nowej trasy B przewyższa liczbę przystanków na całej trasie… Nawet do głowy mi nie przyszło, że jadąc do Osowej, B nie zatrzyma się w Klukowie!
Przecież tam jedzie tylko jeden biedny 110 (który zresztą czasem nie przyjeżdża wcale, bo przecież bezsensownie tkwi w korku na Słowackiego), ale faktycznie w rozkładzie po przystanku „Terminal lotniczy” następny jest dopiero w Owczarni (mieszkanka Matarni).

Źródło: Paweł Rydzyński, Polska Dziennik Bałtycki