TVN24: Pomaska „Zrzucono mnie z barierki, nie było rozmowy”

2012-05-120
Posłanka PO Agnieszka Pomaska twierdzi, że gdy chciała wydostać się w piątek z Sejmu, została zrzucona z barierki przez blokujących budynek związkowców. – Powiedziałam, że jestem mamą karmiącą, spieszę się (…). To zostało zignorowane – żaliła się na antenie TVN24. Poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński przekonywał, że związkowcy nie blokowali wszystkich i dostali instrukcję, by przepuszczać np. kobiety w ciąży.

Pomaska przyznaje, że teren Sejmu opuściła w dosyć niekonwencjonalny sposób. – To był taki szybki skok przez płot. Nie bez problemów, bo spotkałam się z nieprzyjemnymi słowami, ale rękoczynów zasadzie udało się uniknąć – opowiadała na antenie TVN24.

„Wystarczyło podejść do związkowców”

Posłanka zaznaczała jednak, że jej wyjścia z Sejmu nie można nazwać ucieczką. – Poszłam zobaczyć, jaka jest atmosfera i możliwości wyjścia. Byłam mocno zdeterminowana dlatego, że te głosowania i debata wczorajsza mocno się przeciągała, a na mnie w domu czekała trzytygodniowa córeczka – opowiadała Pomaska.Kamiński przekonywał, że posłanka nie musiała uciekać przez barierki. – Wystarczyło podejść do związkowców, powiedzieć, że jest się matką karmiącą, że w domu czeka mała córeczka i bez problemu było się przepuszczanym – przekonywał. Podkreślał też, że przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda instruował związkowców, by ci przepuszczali m.in. kobiety w ciąży.
„Sytuacja nieprzyjemna”Pomaska broniła się i mówiła, że rozmawiała ze związkowcami. Bez skutku. – Podeszłam do barierki, potem podeszła do mnie pani, podszedł do mnie pan i powiedzieli, że nie ma wyjścia. Ja powiedziałam, że jestem mamą karmiącą, spieszę się (…). To zostało zignorowane. Powiedziałam, że mimo wszystko będę chciała przejść. Próbowałam to zrobić, zostałam w pierwszym momencie zrzucona z tej barierki. Więc może zostali poinstruowani, ale do tych instrukcji związkowcy się nie dostosowali – mówiła posłanka. Dopiero za drugim razem udało jej się przeskoczyć przez barierkę.- To była sytuacja nieprzyjemna. Wolałabym opuszczać Sejm w innych okolicznościach i innych warunkach. Ale nie było możliwości rozmowy – dodała.

Na te zarzuty Kamiński powiedział, że wystarczyło podejść do innych związkowców.

Po piątkowych głosowaniach w sprawie zmian emerytalnych protestujący przed Sejmem związkowcy „Solidarności” – zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami – zablokowali wyjazdy i nie wypuszczali posłów do domów. Odpuścili im po ponad godzinie, tuż przed 18.

źródło: tvn24.pl
autor: nsz/bgr

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *

https://www.pomaska.pl/wp-content/uploads/2023/10/apomaska_logowhite.png
Kontakt
58 767 72 40
574 152 793
Biuro Poselskie Agnieszki Pomaskiej, al. Grunwaldzka 82 (CH Manhattan, IV piętro), 80-244 Gdańsk